No więc właśnie pozostało ustalić jak dokładnie działa Twój własny system. Skoro już teraz coś zasysa powietrze z zewnątrz i wypycha zużyte, to być może zmostkowanie tych dwóch rur wymiennikiem ciepła nie wprowadzi aż tyle oporu i nie będzie Otóż okazało się, że w wersji standardowej powietrze jest wywiewane przez wentylację grawitacyjną - znaczy kratkami w łazienkach, czy kuchni, których rzecz jasna - u mnie nie ma - więc jakby nie ma o czym gadać
Przy okazji pogadałem z kumplem, który od roku ćwiczy Bartosza i nie jest z niego szczęśliwy, skłaniam się zatem ku Mistralowi. Dla mnie nie ma czegoś takiego jak przerabianie tego samego powietrza i przepychanie go przez dom kilka razy.
Jakie czerpnie w korytarzu czy jakieś robienie nawiewu mechanicznego a wywiew "tradycyjny" "łod" tysiąc leci stosowany. Generalnie to tak wyglądają wszystkie amerykańskie domy, czy tam po prostu ogrzewanie nadmuchowe. Powietrze jest recyrkulowane a przy nagrzewnicy często jest możliwość podpięcia jeszcze przewodów z zewnątrz żeby od razu załatwić tymi samymi kanałami wentylację (część powietrza jest wtedy świeża).
Jakieś stawianie kominów itp bez sens ! wentylacja mechaniczna ( co ja zawsze rozumie jako nawiewno -wywiewna i intercooler )
jest prosta jak woźnicy bat. Nagrzewnice daje się za reku po stronie nawiewu bo inaczej nici z odzysku.
wymagało dodatkowych wentylatorów. Rekuperator to wymiennik, wentyle, filtry, elektronika, praca i know-how, przy czym to pierwsze można kupić za 2-3 tys., a reszta potrafi kosztować kolejne kilkanaście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz